5 lipca 2012

Kronika ptaka nakręcacza - Haruki Murakami

Długo zbierałam się do napisania tej notki. Długo także czytałam tę książkę. Dostałam ją na urodziny w marcu 2011 roku. Skończyłam czytać w kwietniu 2012 roku, a w międzyczasie przeczytałam kilka innych książek. Mogło to być spowodowane kilkoma rzeczami. Tym, że książka jest nudna (a nie jest), tym, że nie miałam czasu (a miałam, przecież przeczytałam inne) oraz tym, że książka jest męcząca. I to jest chyba sedno sprawy. Koleżanka dostała też tę książkę na urodziny i też przeczytanie jej zajęło jej kilka miesięcy...

Kronika ptaka nakręcacza złożona jest z trzech ksiąg. W pierwszej z nich opatrzonej nazwą Sroka złodziejka poznajemy uzależnionego od cytrynowych dropsów, bezrobotnego Toru Okadę. Poznajemy też jego żonę Kumiko, a także kota, który właśnie uciekł. Czytamy o bracie Kumiko Noboru Watayi. A także o młodziutkiej sąsiadce May Kasaharze, z którą nasz tytułowy bohater przeżywa bardzo dziwne chwile.

Czytamy także o bardzo niecodziennych sytuacjach, które wracają do pana Ptaka Nakręcacza jak bumerang. O dniach i nocach spędzonych w studni, o kiju baseballowym, o niemym młodzieńcu.

Książka jest tak bardzo specyficzna, tajemnicza i nierealna, że ciężko wszystko streścić. I być może nie warto, być może trzeba się samemu przekonać o czym ona właściwie jest. Bo każdy może zrozumieć ją na swój sposób...

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz