30 października 2011

Stacja Tajga - Petra Hůlova

Po dzieło Petry Hůlovej sięgnęłam z dwóch powodów. Interesuje mnie wszystko co czeskie. Uwielbiam czeski język, czeską muzykę. Literaturowo do tej pory byłam bardzo zaprzyjaźniona z Hrabalem. Uznałam, że najwyższa pora sięgnąć po coś "młodego". Drugi powód był bardziej prozaiczny. Podczas buszowania w księgarni spodobała mi się okładka.

Jest lato 1946 roku. Duńczyk, właściciel dochodowej firmy w Kopenhadze, Hablund Doran zafascynowany kulturą Syberii wybiera się w jej nieznane, zimne rejony. W rodzinnym mieście pozostawia żonę Mariane a sam trafia do Charynia, niewielkiej wioski w dalekiej tajdze. Planuje pojechać tylko na 3 miesiące, jednak już nigdy stamtąd nie wraca.

60 lat później na jego trop trafia Erske, niedoceniany student antropologii. Wybiera się w tę samą podróż, tak przed laty Hablund, tak teraz Erske trafia do Charynia chcąc zebrać informacje o Doranie. Czy rozwikła zagadkę tajemniczego zniknięcia rodaka?

  "Od dłuższego czasu chciałam napisać książkę o kimś, kto gdzieś wyjedzie i już nigdy nie powróci. We mnie też była taka myśl, a może pragnienie, by gdzieś wyjechać na zawsze." pisze autorka.


 Książka w niesamowity sposób obrazuje  zwyczaje i wartości panujące w syberyjskiej wiosce przed dekadami. Przedstawia zderzenie kultur europejskiej i rosyjskiej. Stacja Tajga potrafi zafascynować i potrafi jednocześnie zmęczyć. Jej wielowątkowość pozwala na poznanie kilku ludzkich historii i jednocześnie utrudnia nieco odbiór. Nie jest to książka łatwa i przyjemna. Jednak polecam.

 Moja ocena: 8/10

3 komentarze:

  1. Czasem można przypadkiem natrafić na naprawdę ciekawą książkę. Jeśli chodzi o mnie, bardziej niż czeską wolę literaturę rosyjską, ale tak czy inaczej zainteresowała mnie na książka :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Domyślam się, że znamy się z ownloga ;)

    Ten Hrabal i Czechy powiedziały mi wszystko ;)
    Witam i życzę miłego blogowania ;)

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka dość dość ale bardzo nie wpada w mój gust, a okładka akurat mi się nie podoba. Może kiedyś nie mówię, że nie ;]

    OdpowiedzUsuń